Miało być o dzieciństwie, to jest. Więc lalki poznałem jak miałem 5 lat, lecz mebelki miałem już w wieku 3-4. Było to całkiem przypadkiem, ponieważ przychodziła do mnie koleżanka i babcia kupiła raz dla niej Barbie (klonika oczywiście), lecz zapomniała jej wziąść. Więc ja zawsze niemiejący mało zabawek przygarnąłem ją i zagościła się w moim "domku" :).
Przybywało coraz więcej mebelków, a była tylko jedna lalka, aż w jednym z zestawów była garderoba z lalką (podróbką), ale jej nie lubiłem. Ciągle były 2 lalki.
Aż tu nagle z nieba spadła koleżanka inna, która pozbywa się lalek mebelków itp. itd. tak to kupiłem od niej za 7 (tak, tak ) złotych 2 wielkie pudła z lalkami ciuchami i akcesoriami oraz kuchnię za 3 złote z akcesoriami. To było najlepiej wydane 10 zł w moim życiu : D. W pudle było kilka steffi (dwie czy trzy) 2 barbie (włosy strasznie podcięte i jedna pomazana) oraz sterta ciuchów i akcesoriów.
To ona rozpoczęła moje hobby, tzn. Barbie i wszystko dla nich. I tak siedząc sobie wczoraj założyłem bloga i piszę dla Was 2-gi post :).
Postaram się jutro napisać o........
Dowiecie się sami :)
Miłego wieczoru i do napisania ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz